Węzeł przesiadkowy także w Lubinie

Na objazd szynobusami na całodziennym bilecie Euro – Nysa zaprosił dolnoślązaków, w tym delegację z Lubina, ZVON – związek powiatów Bautzen, Löbau-Zittau, Niederschlesischer Oberlausitzkreis oraz miasta na prawach powiatu - Görlitz.

Partnerami polskimi w projekcie Euro – Nysa są PKS Bolesławiec i PKS Lubań, które można zakupić w PKP Przewozy Regionalne we Wrocławiu, PPKS Zgorzelec, PKS Bolesławiec i PKS Lubań. – To bardzo dobre rozwiązanie – komentuje naczelnik wydziału infrastruktury, Tadeusz Kielan, uczestnik delegacji. – Dzieliłem się dziś ze swoimi współpracownikami wrażeniami z wczorajszej podróży i każdy jest bardzo zainteresowany tego typu inicjatywą i zdziwiony, że do tej pory nie było o tym słychać. Uważam, że jest zbyt mało rozreklamowane. Faktycznie mało kto wie, że jest możliwość by na jednym bilecie zwiedzić trzy kraje.

Rocznie z komunikacji korzysta tam 17 mln ludzi. - Na początku lat 90 ubiegłego stulecia na pierwszy plan publicznych dyskusji trafiły problemy finansowania publicznej komunikacji lokalnej – tłumaczy Georg Janetzki, prezes ZVON.

Problem wielości firm przewozowych rozwiązano ustawowo. Zgodnie z ustawą powstało pięć związków na terenie całego kraju, które odpowiadają za komunikacją na swoich terenach. Tym sposobem powstał m.in. ZVON – Górnołużycko-Dolnośląski Związek Przedsiębiorstw Komunikacyjnych. Celem związku jest osiągnięcie w regionie górnołużycko-dolnośląskim optymalnego dostosowania i połączenia ofert w zakresie publicznej komunikacji lokalnej, czyli ofert kolejowych, tramwajowych i autobusowych przedsiębiorstw komunikacyjnych. – Dzięki temu my zyskujemy zdrową konkurencję, a klienci wysoką jakość usług – tłumaczy Janetzki.
Związek ma dwa źródła finansowania – z Republiki Niemiec dostaje ok. 44 mln euro (do podzielenia jest 6,5 mld euro na wszystkie pięć związków) oraz z budżetów powiatów i miast. - Związek radzi sobie bardzo dobrze, ponieważ jesteśmy bardzo zdyscyplinowani. W ciągu ostatnich 10 lat zlikwidowaliśmy linie nierentowne, skupiliśmy się na rozbudowie tych największych tras, których teraz jest 80, a ma być 120. I co najważniejsze – stworzono węzły przesiadkowe czyli kolej, PKS, parkingi dla rowerów i samochodów w jednym miejscu – tłumaczył polskiej delegacji Georg Janetzki.
- Takie systemy także już funkcjonują w Polsce, zwłaszcza w dużych miastach – mówi Tadeusz Kielan. – Jest duża szansa, że taki węzeł powstanie w Lubinie, ponieważ działania w tym kierunku już zostały rozpoczęte. Obecnie aktualizujemy plan rozwoju transportu w mieście o właśnie ten element integracji – wyjaśnia naczelnik.
W 2005 roku Rada Miejska przyjęła projekt rozwoju transportu miasta Lubina. Aktualizacja polegająca właśnie na integracji kilku środków transportu skupiona jest przy dworcu PKP
Katarzyna Stambłowska
Fot.Norbert Lupa
Komentarze